Nasze ulubione powieści Lema

Najbardziej chwalonymi i znanymi książkami Lema są Solaris i Bajki robotów. Nie można też zapomnieć o Opowieściach o pilocie Pirxie, które bywały szkolną lekturą. Pamiętacie swoje pierwsze, najważniejsze, najbardziej zaskakujące Lemy? Golema XIV, monumentalną Filozofię przypadku, a może kameralne Dyktanda? Tęsknicie za Ilionem Tichym i kurdlami? My najczulej wspominamy tych kilka pozycji:

Agnieszka: Niezwyciężony

Po pierwsze, od dzieciństwa słyszałam od ojca słowo “bystry” i “bystrosfera”. Teraz, kiedy mamy pojęcia smart domów, starszy tylko czeka, aż się ta sfera wyłoni. Zwłaszcza, że “smart” to dokładne tłumaczenie “bystry”. Przypadek??? Po drugie – takich opisów gór nie ma nigdzie, może ewentualnie w innej książce Lema, Astronauci. Epickie, wielkie grzbiety, ostre turnie, drobiazgowo odmalowane kolory (w Niezwyciężonym raczej rdzawe). Z tym landszaftowym patosem świetnie kontrastuje pomysł, że przed inteligentnymi owadami mającymi na celu eliminację chaosu i bałaganu (czytaj: ludzi) można obronić się tylko stuporem, czyli kompletnym wypłaszczeniem elektryki mózgu. Rozwiązanie ironiczne, straszne i niepraktyczne zarazem, nieobiecujące ocalenia ludzkości. Do tego opis wyprawy w bystrosferę, naukowców i ich metod eksploracji świata jest realistyczny, przekonujący, drobiazgowy jak w Marsjaninie. O ile to jest typowe dla Lema, to bardziej poetycki był chyba tylko we wczesnych pracach i Solaris.

 

Katasia: Powrót z gwiazd

Moją ulubioną powieścią Lema jest ta, za którą on sam podobno nie przepadał – Powrót z gwiazd. Może dlatego, że właśnie ją przeczytałam jako pierwszą? Powieść zaczyna się tam, gdzie typowa historia sci-fi mogłaby się tak naprawdę kończyć: załoga statku kosmicznego powraca na ziemię po 127 latach. Wyprawa się zakończyła, ale okazuje się, że być może to właśnie ziemia jest dla astronautów najbardziej obcym miejscem w kosmosie, które główny bohater, Hal Bregg, musi odkryć na nowo, zbadać i nauczyć się, jak w nim żyć. A wszystko niepozbawione jest przyjaźni, miłości i filozoficznych pytań.

 

Magda: Bajki robotów

Bajki robotów to zbiór opowiadań, który opisuje perypetie… robotów, zawiera także pierwiastek ludzki. Mamy tu do czynienia z postaciami fantastycznymi, ale również typowo bajkowymi. W swoich historiach Lem idealnie łączy empiryczny świat nauki z magicznym światem bajek. Nie jestem fanką science fiction, ale opowiadania Lema zdobyły moje serce dzięki niezwykle przemyślanemu i oryginalnemu językowi: maszynka-okruszynka, nadmierny bylejak, druciki-truciki, kosmoslud, leniwiec-przeraźliwiec i wiele innych. Bajki robotów są idealne dla czytelników rozpoczynających swoją przygodę z fantastyką.

Redakcja
Redakcja
Ten artykuł został napisany wspólnymi siłami lub jest to artykuł gościnny.

Patronujemy

Copernicon 2022 - plakat festiwalu

REKLAMA

Zobacz też:
 


Reklama